Buenos
dias!
Jak
świętuje się Wielki Tydzień oraz uroczystości wielkanocne w
Meksyku? Właściwie bardzo podobnie, jak w Polsce oraz w innych
chrześcijańskich częściach świata. Oczywiście, każdy kraj oraz
kultura posiada swoje charakterystyczne elementy obchodów świąt,
poprzez które wyraża swoją odrębność. W tym przypadku nie
odbiera ona jednak poczucia wspólnej tożsamości z całym światem
chrześcijańskim.
Siedem
dni
Ostatni
tydzień przed Niedzielą Wielkanocną w Meksyku nazywany jest,
podobnie jak w Polsce, Wielkim Tygodniem (Semana
Mayor)
albo Świętym Tygodniem (Semana
Santa).
Czas przedświąteczny oraz święta chrześcijańskie przybyły na
te ziemie wraz z hiszpańskimi konkwistadorami, a dokładniej z
towarzyszącymi ich wyprawom franciszkanami. Próbowali oni
przeszczepić religijne tradycje hiszpańskie, co nie było możliwe
w dokładnej postaci ze względu na inną mentalność kulturową
rdzennych mieszkańców ziemi meksykańskiej i różnorodnością
plemion. Szeroko zakrojona ewangelizacja Hiszpanów w połączeniu z
odwiecznymi tradycjami plemiennymi Indian zaowocowały konkretnymi
formami przeżywania właściwie wszystkich świąt, które znamy z
europejskiego chrześcijaństwa. Synkretyzm pomiędzy katolicyzmem a
tradycjami Indian przedkolumbijskich stworzyły różnorakie w swojej
formie ryty oraz święta, które przetrwały w tej postaci do dziś
dnia. Wielki Tydzień jest czasem bardzo ważnym w życiu społeczności meksykańskich, gdyż wpisuje się w cykl ich świąt i rytuałów, które nadają rytm ich życia wspólnotowego. Podczas licznych manifestacji religijnych, procesji, przedstawień, itp. odnawiają się także więzi społeczne oraz stanowią fundamentalny element relacji, jakie wspólnoty posiadają w odniesieniu do sacrum.
W
Niedzielę Palmową (Domingo
de Ramos),
po procesji z palmami oraz Mszy św. umieszczają je za drzwiami
domów. Liście palmowe zachowywane są na przyszły rok, gdzie
spopielone używane są w rycie Środy Popielcowej.
Wielki
Czwartek to czas, kiedy przygotowuje się reprezentacje Ostatniej
Wieczerzy. Jak w tym dniu w kościołach Europy, tak i w Meksyku
podczas liturgii obmywa się nogi wybranym przedstawicielom wspólnoty.
W niektórych kościołach po Mszy rozdaje się ludziom niewielkie
chlebki, symbol Eucharystii, jedności i solidarności. Późnym
wieczorem odwiedza się siedem domów lub siedmiu kościołów, gdzie
wierni przygotowują się poprzez modlitwę, ażeby towarzyszyć
wkrótce Jezusowi podczas jego drogi krzyżowej. Zgodnie z tradycją
te odwiedziny to poszukiwanie miejsca modlitwy oraz rozmyślania nad
życiem i dziełem Chrystusa.
Wielki
Piątek to dzień związany z męką i śmiercią Chrystusa (la
Pasión de Cristo).
Ten dzień jest obecny praktycznie we wszystkich miejscowościach
Meksyku. Mają bardzo różnorodny kształt oraz koloryt.
Jeden
z najbardziej popularnych obchodów Wielkiego Piątku ma miejsce w
stołecznym Iztapalapa. Każdego roku uczestniczy w nich ok. milion
osób. Atrakcjami przedstawienia męki Jezusa są bogate dekoracje i
stroje „aktorów”.
W
Taxco (również nieopodal Ciudad de Mexico) uczestnicy drogi
krzyżowej biczują się, a na swoich ramionach niosą wielkie belki
ciernistej trzciny. O północy rozpoczyna się tzw. Procesión
del Silencio
(Procesja w milczeniu), równie ważna jak droga krzyżowa.
Reprezentuje także mękę i śmierć Chrystusa, którą
przedstawiają tylko figury Matki Bożej Bolesnej (Virgen
de los Dolores),
św. Piotra a także uczestniczących żałobników.
W
Querétaro droga krzyżowa przechodzi ulicami miasta, poprzez
centrum. Wielu wierzących odwiedzają w tym czasie miejscową
Świątynię Krzyża (Templo
de la Cruz).
W ten dzień odbywa się też reprezentacja tzw. de
Las Tres Caídas,
przedstawienie dramatyczne ukazujące, co przeżył Jezus tuż przed
swoją śmiercią.
Noc
i dzień najważniejszy w roku
Wielką
Sobotę Meksykanie nazywają Sábado
de Gloria.
To dzień upamiętniający zstąpienie do piekieł Chrystusa oraz
wyraża oczekiwanie na zmartwychwstanie. Nocą przeżywa się, jak w
całym świecie chrześcijańskim, liturgię Wigilii Paschalnej, wraz
z jej całą bogatą symboliką.
Czasami
praktykowana jest poranna Msza (tzw. Misa
de Gallo),
której nieodzownym elementem jest radosne bicie dzwonów, symbol
rozpoczęcia nowego życia. A po oficjalnej części rozpoczyna się
wielkie świętowanie, wypełnione hukiem sztucznych ogni, procesjami,
suto zastawionymi stołami, tańcami i muzyką.
Na
stos!
Ciekawą
tradycją praktykowaną w wielu różnych miejscach jest publiczne
spalanie tekturowej figury, która przedstawia Judasza Iskariotę (la
quema de Judas).
To symbol zdrajcy, diabła oraz zła. Bardzo często, nie
przypadkowo, ten „Judasz” ma postać znanych w kraju polityków,
czy nawet prezydenta... Wymowne wyrażenie społecznego protestu
przeciwko niesprawiedliwym rządom w państwie. Jest to tradycja
przyniesiona z Hiszpanii w czasach kolonialnych. Bywa, że figura
Judasza bywa rozrywana i niszczona przed spaleniem, jako zapłata za
jego zdradę swojego Mistrza. Symboliczne spalenie symbolizuje
zwycięstwo dobra nad złem. Tradycja ta jest żywo obecna np. w
Querétaro, San Luis Potosi, Toluca czy Ciudad de México.
Dyngus
Jeżeli
spróbujemy doszukać się w Meksyku znanej w Polsce tradycji jako
śmigus-dyngus
(który przypada w „lany poniedziałek”), to pewien odpowiednik
znajdziemy w sobotę przed Wielkanocą. Tradycja oblewania się wodą
może wywodzić się z czasów pierwotnego chrześcijaństwa. Jedna
teza mówi, że chrześcijanie wychodząc po Mszy Wigilii Paschalnej
na ulice, z radością głosząc zmartwychwstanie Chrystusa, byli
oblewani wodą przez pogan, których ta prawda i zachowanie
chrześcijan drażniło. Inni twierdzą, że zwyczajowo chrześcijanie podczas Wielkiego Tygodnia nie mogli brać kąpieli, dlatego w
dzień kończący ten zakaz, kiedy szli po ulicy, polewano ich wodą.
Gdzieniegdzie w Meksyku, choć szczątkowo, zwyczaj ten przetrwał
do dziś dnia.
Paschalny
oddech Indianina
Indiańska
wizja świata pojmuje życie jako pewien cykl kosmiczny, jako miejsce
utworzone przez dwoistość, która przedstawiała się jasno podczas
wielu świąt, także podczas obchodów Wielkiego Tygodnia, kiedy to
ujawniają się siły zła, które walczą z siłami dobra.
Ta
kosmologiczna jedność jest jednak złożona, co pozwala na
zaistnienie swoistej inności. Święta indiańskie miały na celu
zachować pewną stałość, równowagę oraz jedność, niezbędną
dla istnienia społeczności.
Hiszpańska,
katolicka tradycja religijna zaczęła się wpisywać w pierwotne
tradycje wierzeń indiańskich. W katolicyzmie przedstawienia męki i
śmierci Jezusa pojawiają się już na przestrzeni IV – V w.
Recytowano wtedy modlitwy oraz hymny, który to zwyczaj od roku 1342
przejęli franciszkanie. Wiąże się to z przejęciem przez ten
zakon opieki nad niektórymi miejscami w Ziemi Świętej. W XIII w.
zostaje tam wyznaczony szlak drogi krzyżowej oraz zostają
wyznaczone poszczególne stacje tego nabożeństwa. Co ciekawe,
początkowo było ich tylko cztery. Dopiero w wieku XVI
ustabilizowała się aktualna liczba stacji, których jest
czternaście.
Na
ziemi meksykańskiej zachowane dane o świętowaniu Paschy wiążą
się z epoką wicekrólestwa (virreinal),
a dokładniej roku 1582.
Święta
społeczności indiańskich były częścią systemu organizowania
przez nich czasu, a konkretniej wyznaczały także cykl agrarny.
Celebracja Wielkiego Tygodnia w antycznym indiańskim kalendarzu
wpisywała się w miesiąc zwany Hueytozoztli,
kiedy czczony był dualistyczny bożek kukurydzy zwany
Centéotl i Chicomecóatl.
Składano mu w darze kosze wypełnione kłosami z poprzedniego roku,
aby zamieniły się w nasiona.
Święta
były pewnym ukonstytuowaniem kulturowym istniejącego od zarania
przekazu mówionego. Stanowią także element socjalizujący, a więc
przestrzeń w której przekazują swoje wartości, wizję świata i
kosmosu. Można rzec, że w pewnym stopniu materializują myślenie,
a na pewno nadają jemu konkretny wymiar oraz kierunek.
Zamiast
jajeczka?
Na
koniec, zagadka: czy wiecie, jaki owoc, a właściwie jego kwiat,
przypomina Meksykanom mękę Chrystusa? Dla ułatwienia jest z
powodu kształtu aluzją do krzyża. W centrum kwiatu dostrzegają
nie tylko krzyż, ale także gwoździe oraz młotek.
To...
marakuja! Nie bez powodu nazywana jest też potocznie męczennicą
jadalną lub passiflora.
Życzę
każdej i każdemu z Was błogosławionej Paschy, pełnej radości i
opromienienia światłem Zmartwychwstałego!