Buenos dias!
W Meksyku niektórzy mówią, że meksykańskie noworodki piją nie jak wszędzie na świecie matczyne mleko, lecz wysysają z piersi swoich rodzicielek... Coca-Colę! Oczywiście, to pewna przesadnia, ale faktem jest, że Coca jest najpopularniejszym trunkiem meksykańskim. Specjaliści dowodzą, że faktycznie w Meksyku Coca-Colę serwuje się często dzieciom w wieku poniżej sześciu miesięcy życia. A przecież to czas, kiedy powinny pić jedynie mleko z piersi matki.
Początki, czyli pierwszy łyk
Historia
Być może osobą tą był człowiek, któremu przypisuje się wyprodukowanie Coca-Coli, farmaceuta dr John Pemberton. Ciekawe, że wynaleziony w 1886 r. w aptece Jacobs, w Atlancie (Georgia) napój miał być... lekarstwem na trawienie i ból głowy. Miał też dostarczać organizmowi energii i oddalać zmęczenie. Kiedy „lek” zyskał rozgłos, księgowy Pembertona, Frank Robinson naszkicował jego logotyp, a produkt nazwano „Coca-Cola”. W roku 1891, wraz z innym aptekarzem Asa G. Candler i jego bratem oraz wspomnianym wcześniej Frankiem Robinsonem. Wkrótce markę zarejestrowano w Biurze Rejestru i Własności Przemysłowej Stanów Zjednoczonych a jej rozpowszechnianiem zajął się koncern The Coca-Cola Company. Napój trafił na podatny grunt dla rozwoju, bowiem wspomagał ciężko pracujących przez wiele godzin lokalnych robotników w epoce wzmożonego rozwoju industrii. Sam wynalazca był uzależniony od morfiny i prawdopodobnie wierzył, że Coca-Cola wspomoże go w walce z uzależnieniem od niej. W swej istocie początkowo Coca-Cola była po prostu mieszanką czerwonego wina i kokainy.
Pożytek czy szkoda?
Wcześniej jednak rolnicy niektórych krajów azjatyckich doceniły wartość Coca-Coli jako skutecznego środka chemicznego na plagi owadów, w dodatku jest dużo tańszy niż profesjonalne substancje chemiczne do walki z plagami. A skutek przynosi taki sam.
W Turcji z kolei wytoczono koncernowi Coca-Coli proces, którego przedmiotem były schorzenia nabyte w wyniku jej spożycia, takie jak białaczka płucna, osteoporozę oraz choroby wątroby i tarczycy. Podobnie w Indiach, rozpowszechnianie Coca-Coli jest oficjalnie zakazane, ze względu na jej szkodliwość dla zdrowia ludzkiego. Podobnego zdania są rządy Anglii oraz Litwy i Ukrainy, które zakazały dystrybucji napoju w szkołach. Najbardziej zagorzali wrogowie Coca-Coli sugerują, że powoduje ona choroby nowotworowe.
A zalety?... Orzeźwia, dodaje energii, i oczywiście jej jedyne w swoim rodzaju walory smakowe. Jako ogromna firma zatrudnia również rzeszę pracowników, co np. w Meksyku jest szansą na w miarę stałą pracę. W Campeche, gdzie mieszkałem dwa lata, niedawno wtedy otwarta na obrzeżach miasta ogromna rozlewnia Coca-Coli pozwalał utrzymać się sporej grupie mieszkańców tego sporego miasta na Jukatanie.
Meksyk zanurzony w Coca-Coli
Spośród regionów, gdzie najwięcej się jej spożywa są tereny Chiapas. Tłumaczy się to potrzebą przemierzania przez tamtejszych Indian sporych dystansów, aby zakupić podstawowe do życia produkty. Niezbędna jest więc energia, którą daje im Coca-Cola.
Koncern Coca-Cola chwali się, że każdego dnia w ponad 200 krajach na całym świecie 700 tys. osób spożywa 2100 milionów racji tego napoju. Tę statystykę z całą pewnością podnoszą Meksykanie, którzy są bezsprzecznym liderem na światowej liście konsumentów tego napoju. Około 70% obywateli Republiki Meksykańskiej wybiera spośród licznych, słodzonych napojów butelkowych, właśnie Cocę. Sensacja?... A jak skomentować, że podczas kosmicznej wyprawy Challengera w 1985 r. na pokładzie tego statku kosmonauci popijali sobie Colę ze specjalnie do tego przygotowanych puszek?
Prezydent z butelką w dłoni
Równocześnie z wielkimi ambicjami i karierą w koncernie kwitła kariera polityczna Foxa, która doprowadziła go do objęcia w roku urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych Meksyku (kadencja od 1 grudnia 2000 do 30 listopada 2005), z ramienia konserwatywnej partii PAN (Partido Acción Nacional). Kto wie, czy nieco nie przyczyniła się do tego sukcesu właśnie Coca-Cola. Umiejętność znakomitego marketingu, z którym Fox zapoznał się w koncernie i także dobre relacje i wsparcie amerykańskiego prezydenta George W. Busha. Oczywiście, środki na kampanię nie były pewnie wielkim problemem przy wsparciu potencjału spółki Coca-Cola. Widać, że ten orzeźwiający napój nie tylko może doprowadzić do różnych schorzeń, ale także do fotelu prezydenta.
Siła produktu: reklama
Bez wątpienia najmocniejszą stroną marki i zarazem przyczyną jej sukcesu jest nie tyle oryginalny smak, co umiejętnie przygotowana i rozpowszechniana różnymi środkami na dużą skalę, reklama. Popularności, a właściwie jej pasjonatów, przysparza również... uzależnienie od napoju, który zawiera w sobie kofeinę. Od pozornie niewinnego, regularnego spożywania Coca-Coli ludzki organizm może się dość łatwo uzależnić. Jednak dominującym czynnikiem ogromnej rzeszy konsumentów jest reklama. W Meksyku jest jej mnóstwo! Poniżej znajdziecie slogany reklamowe, które na rynku hiszpańskojęzycznym zachwalały i przyciągały do jej spożycia.
1886: Disfrute Coca-Cola (Zaczerpnij przyjemność z Coca-Coli)
1929: La pausa que refresca (Przerwa, która orzeźwia)
1959: Coca;Cola refresca mejor (Coca-Cola orzeźwia lepiej)
1963: Todo va mejor con Coca-Cola (Wszystko idzie lepiej z Coca-Colą)
1970: El sabor de la vida (Smak życia)
1976: Coca-Cola da más vida (Coca-Cola da więcej życia)
1982: Coca-Cola es así (Coca-Cola jest właśnie taka)
1987: Sensación de vivir (Odczucie życia)
1993: Siempre Coca-Cola (Zawsze Coca-Cola)
2000: Vívela (Żyj nią)
2001: La vida sabe bien (Życie dobrze wie)
2003: Coca-Cola, de verdad (Coca-Cola, naprawdę)
2006: El lado Coca-Cola de la vida (Przy boku Coca-Coli życia)
2008: Desde 1886 repartiendo felicidad (Od 1886 rozpościera się szczęście)
2009: Destapa la felicidad (Odkorkuj szczęście)
2014: Estas navidades haz feliz a alguien (Te święta Bożego Narodzenia sprawią komuś radość)
Post Scriptum
Zastanawiam się, jak wyglądało by życie w Meksyku bez Coca-Coli? Czy Meksykanie przeżyliby bez niej? Rozglądając się dookoła, nawet gdyby było to możliwe, to bardzo trudne. Bo Meksykanie nie tylko lubią, ale wręcz kochają Cocę! Wydaje się, że niektórzy ludzie mogą żyć bez miłości. Ale... co to za życie? Mieszkańcy Meksyku, i nie tylko, wiedzą dobrze o szkodliwości napoju, ale mimo to wybierają go spośród wielu innych, dostępnych do spożycia. Osobiście wybieram zawsze świetne, świeże soki z tutejszych owoców. Albo zwykłą wodę. Czasami zdarzy się, że skosztuję Coca-Colę light. Żeby nie zapomnieć jej jedynego w swoim rodzaju smaku.